Treść artykułu

Ujęcie na rękę osoby podłączonej do aparatury, która oddaje krew

Krew ratuje życie. Dawców nie może zabraknąć

Zapotrzebowanie na krew jest coraz większe. W Polsce jest blisko 600 tysięcy dawców i z każdym rokiem liczba ta nieznacznie spada. Warto zaplanować działania, aby pozyskiwać krew i stworzyć system zarządzania jej zasobami, tak aby, nie zabrakło jej dla pacjentów, której takiej pomocy będą potrzebować.

Zapotrzebowanie na krew skokowo rośnie, zwłaszcza w takich dziedzinach jak: transplantologia, onkologia, hematologia czy chirurgia sercowo-naczyniowa. Szacuje się, że do 2025 roku wzrost zapotrzebowania na krew będzie ponad dwukrotny. Obecnie w Polsce wykonuje się ok. 1,7 mln transfuzji krwi rocznie. Działa tu 21 regionalnych centrów krwiodawstwa (RCK), w których krew może oddać każda zdrowa osoba w wieku 18–65 lat. Coraz częściej zdarza się, że osoby nie zostają zakwalifikowane do oddania krwi z powodu nieprawidłowego stężenia hemoglobiny. Według danych resortu zdrowia dotyczy to około 10 proc. przypadków. Inną przyczyną niedoborów jest nierównomierny rozkład poszczególnych grup krwi w populacji. Przykładowo grupę AB Rh- ma jedynie ok. 1 proc. społeczeństwa, a A Rh+ – co trzeci Polak. Ministerstwo Zdrowia zwraca uwagę, że wraz ze starzeniem się społeczeństwa, maleje liczba osób zdolnych do oddania krwi.

– Brak krwi jest bardzo dużym problemem i to w skali ogólnoświatowej. Dane dostarczane regularnie przez WHO pokazują, że problem będzie się jeszcze pogłębiał. W Europie przetoczenia krwi mają miejsce głównie w grupie wiekowej powyżej 65. roku życia, to jest ok. 75 proc. przypadków. WHO szacuje, że w ciągu kolejnych 20–25 lat liczebność tej grupy wiekowej się podwoi. Jeżeli dodamy do tego fakt, że ta sama grupa wiekowa w pewnym momencie przestaje mieć możliwość oddawania krwi, to powstaje duży problem (…) – mówi Jarosław Kaim z AIDA Diagnostics.

Ekspert AIDA Diagnostics wskazuje, że bolączką polskiego systemu krwiodawstwa jest brak centralnego systemu, który wspierałby szpitale i banki krwi w szacowaniu zapotrzebowania i zamawianiu odpowiedniej ilości krwi.

– Brakuje systemu, kalendarza, w którym dawca mógłby sobie wybrać z listy godzinę, zapisać się na określony termin, przyjść i oddać krew. Dzisiaj tego nie ma, co powoduje, że pojawiają się czasami kolejki na konkretną godzinę, więc ludzie są odsyłani, a kilka godzin później dawców zaczyna już brakować. Odpowiedni system i współpraca z dawcami jest czymś, co mogłoby ten proces usprawnić – mówi członek zarządu AIDA Diagnostics. Jak wskazuje, technologia mogłaby wspierać regionalne centra krwiodawstwa i system oddawania krwi.

Źródło: Newseria

Fot. Unsplash