Spotkanie zespołu merytorycznego 22.09.2021 r.
Notatka z drugiego spotkania zespołu merytorycznego Programu Zrób to sam
W spotkaniu wzięły udział: Antonina Adamowicz-Hummel, Kamila Miller-Zdanowska, Sylwia Mańkowska, Elżbieta Oleksiak.
Spotkanie dotyczyło rozstrzygnięcia spornych kwestii związanych z użytym w programie terminem „dziecko”. Z racji tego, że program może być wykorzystany w pracy z niewidomymi dziećmi, młodzieżą, jak i osobami dorosłymi, zwrócono uwagę na to, że nie powinien być kierowany wyłącznie do dzieci. W roboczym tłumaczeniu programu częś™o używa się słowa dziecko. Spotkanie dotyczyło rozstrzygnięcia wątpliwości, jakich zmian powinno się dokonać, aby formuła programu nie zakładała odgórnie, że odbiorcą ma być dziecko lecz każda osoba niewidoma.
Na spotkaniu przyjęto następujące ustalenia:
- Ustalono, że we fragmentach opisujących początkowe etapy życia człowieka pozostanie w użyciu termin „dziecko”.
- We fragmentach, w których będzie to możliwe – zostanie pominięte słowo „dziecko” lub zastąpione innym sformułowaniem, jak na przykład: osoba niewidoma.
- Ustalono, że zostaną dokonane drobne przeróbki w treści australijskiego programu, które nie są zgodne kulturowo z naszym krajem.
- Ustalono, że osoba, która będzie opracowywała program pod względem redakcyjno – językowym , będzie pracowała również nad ujednoliceniem programu by zawarte w nim treści zakładały, że odbiorcami programu będzie osoba niewidoma w każdym wieku, nie tylko dziecko.
- Zrobiono rozeznanie w sprawie współpracy z redaktorem, który zajmie się redakcją językową i korektą
Omawiane podczas spotkania fragmenty z Programu:
Fragment 1:
Uczenie się czynności życia codziennego, takich jak samodzielne ubieranie się, mycie się i jedzenie, to jeden z najważniejszych aspektów życia dziecka. Nabywając te sprawności dzieci uczą się dbać o siebie, czego ostatecznym wynikiem jest samodzielność. Dzięki niej rosną szanse na zatrudnienie i na lepsze przystosowanie emocjonalne i społeczne. Osoby, które dobrze radzą sobie z czynnościami życia codziennego, są zazwyczaj bardziej z siebie zadowolone i potrafią stać się aktywnymi członkami lokalnej społeczności.
Nauczanie umiejętności prowadzących do samodzielności uważa się za główny element wychowania dziecka. Jest to również zadanie, w wykonanie którego aktywnie zaangażowani są zarówno rodzice, jak i samo dziecko. Jego realizacja zaczyna się już od najmłodszych lat, ponieważ samodzielność rozwija się stopniowo i jej nabywanie jest długotrwałym procesem. Na przykład, ucząc samodzielnego jedzenia rodzice zachęcają niemowlę, żeby samo trzymało butelkę, potem łyżeczkę i w końcu, kiedy dziecko jest starsze, żeby jadło nożem i widelcem. Kiedy po raz pierwszy zacznie używać sztućców, podadzą mu takie jedzenie, z którym łatwo sobie poradzi. Wydaje się, że nauczanie umiejętności związanych z codziennym życiem to zadanie, którego wypełnianie większości rodzicom przychodzi naturalnie.
Dzieci także chcą być samodzielne. Ktokolwiek miał kontakt z małymi dziećmi wie, jak bardzo potrafią być zdeterminowane w kwestii wyboru ubrania czy nalania sobie picia. Pierwsze próby często kończą się niepowodzeniem i rozlaniem napoju czy rozsypaniem jedzenia, ale ani rodzice, ani dzieci nie ustają w wysiłkach, aż umiejętności zostaną opanowane. Tempo nauki będzie inne dla każdego dziecka i każdej rodziny z dwóch powodów: po pierwsze, dzieci nie rozwijają się jednakowo szybko, po drugie – rodzice mają w stosunku do nich różne oczekiwania.
Fragment 2:
Dlaczego dzieciom niewidomym może to sprawiać większą trudność
Dziecko będzie potrzebowało siły w rękach i w palcach, żeby czytać i pisać brajlem i wykonywać codzienne zadania, takie jak czesanie włosów czy odkręcanie zakrętki od tubki pasty do zębów.
Od pierwszych miesięcy życia niemowlęta wyrabiają siłę mięśni palców i rąk oraz kontrolę ich ruchów. Robią to, kiedy podnoszą ramiona, żeby sięgnąć po coś co widzą lub żeby przenieść ciężar ciała z ręki na rękę podczas leżenia na brzuchu i nauki pełzania. Później wiele dzieci będzie spędzało długie godziny wspinając się na drabinki, huśtając się na huśtawce czy bawiąc się w wyścigi. Oprócz tego, że sprawiają przyjemność, zajęcia te wzmacniają mięśnie i stabilizują stawy. Dla niektórych dzieci niewidomych wiele z tych ćwiczeń i gier może być zniechęcających. Wiele jest niewidomych niemowląt, które nie czują się dobrze leżąc na brzuchu i dla których pełzanie nie jest bezpiecznym i łatwym sposobem przemieszczania się z miejsca na miejsce. Siła i stabilność, które zwykle rozwijają się w przedszkolnych i szkolnych latach podczas ćwiczeń na drążkach i innych urządzeniach na placu zabaw, nie rozwijają się tak łatwo u dziecka, które nie jest zbyt pewne siebie i nie posiada wystarczającej motywacji, żeby brać udział w zabawach na świeżym powietrzu. Dziecko niewidome może potrzebować szczególnego wsparcia, żeby wzmocnić palce i ramiona oraz nauczyć się kontrolować ich ruchy.
Istnieją pewne oznaki, na podstawie których możesz stwierdzić, że dziecko potrzebuje wzmocnienia palców i rąk, np. kiedy często wygina stawy w tył naciskając na coś palcami – szczególnie dotyczy to stawu znajdującego się najbliżej paznokcia.
Notatkę sporządziła Sylwia Mańkowska