Treść artykułu

Dwaj narciarze biegowi na stoku.

100 dni przez XIV Zimowymi Igrzyskami Paralimpijskimi

100 dni zostało do ceremonii otwarcia XIV Zimowych Igrzysk Paralimpijskich w Mediolanie-Cortinie d’Ampezzo. O medale w sześciu dyscyplinach w dniach 6–15 marca 2026 r. powalczy ponad 600 zawodniczek i zawodników z ok. 50 krajów. Wśród nich będą Polacy.

XIV Zimowe Igrzyska Paralimpijskie w Mediolanie i Cortinie d’Ampezzo odbędą się w dniach 6–15 marca 2026 r. Wśród ok. 600 parasportowców, rywalizujących w sześciu dyscyplinach, znajdą się reprezentantki i reprezentanci Polski. Nasi zawodnicy startują w zimowych igrzyskach paralimpijskich od pierwszej ich edycji w szwedzkim Örnsköldsvik w 1976 r. Do tej pory zdobyli 45 medali.

– 100 dni do igrzysk to jest już tak naprawdę ostatnia prosta – mówi Łukasz Szeliga, prezes Polskiego Komitetu Paralimpijskiego. – Zawodnicy są w trakcie otwierania sezonu, jeśli chodzi o starty w zawodach. Zaraz ruszają pierwsze puchary Europy i świata. Zobaczymy, w jakiej dyspozycji są na początku tego sezonu, choć wydaje się, że są dobrze przygotowani. Większość planów trenerów została zrealizowana. Jest jeszcze czas na minimalne korekty. Ogólnie jednak trzeba utrzymać do igrzysk to, co udało się wypracować przez ostatnie cztery lata.

Paranarciarstwo biegowe

Trenerzy potwierdzają, że udało się przejść przez okres przygotowawczy bez większych przygód.

– Byliśmy teraz 12 dni na pierwszym śniegu w Livigno, mamy więc za sobą pierwszy kontakt z nartami w tym sezonie – podkreśla Wiesław Cempa, główny trener kadry narodowej w paranarciarstwie biegowym. – Lato i jesień przepracowaliśmy zgodnie z założeniami, bez poważniejszych problemów zdrowotnych czy kontuzji, teraz przed nami końcowa setka dni, czyli faktycznie ostatnia prosta.

Wiesław Cempa pracował w Livigno z kadrą w składzie: Witold Skupień, Aneta Kobryń (i przewodnik Bartłomiej Puto) oraz Krzysztof Plewa. Tak też powinien wyglądać skład na Mediolan-Cortinę, trenowany w ramach Polskiego Związku Sportu Niepełnosprawnych „START”. W odwodzie jest jeszcze mniej doświadczony Mateusz Kosiorek.

Paranarciarstwo biegowe i parabiathlon

Nieco inny pomysł mają zawodnicy trenujący w ramach Związku Kultury Fizycznej OLIMP. W pierwszej połowie grudnia jadą do Canmore w Kanadzie na zawody pucharu świata w paranarciarstwie biegowym i parabiathlonie.

– My wchodzimy teraz w okres startowy, pomimo tego, że jest jeszcze trochę dni do igrzysk – tłumaczy Jakub Twardowski, trener z ramienia ZKF OLIMP. – W tym sezonie chcemy wziąć udział we wszystkich pucharach świata. Potem, w lutym, mamy plan na bezpośrednie przygotowanie startowe.

Paranarciarstwo alpejskie

– Jest sporo czasu i tak naprawdę nie czuć jeszcze tej presji, ale nie będę ukrywał: wszystko jest podporządkowane tym dwóm tygodniom w marcu w Cortinie – przyznaje Michał Kłusak, trener reprezentacji Polski w paranarciarstwie alpejskim.

Miniony sezon był dla kadry bardzo udany. Michał Gołaś, startujący z przewodnikiem Kacprem Walasem wśród osób z niepełnosprawnością wzroku, zdobył dwa brązowe medale mistrzostw świata – w slalomie i slalomie gigancie. W tej drugiej konkurencji szóste miejsce zdobyła natomiast Oliwia Gołaś, siostra Michała. Wówczas jeszcze z przewodniczką Magdaleną Kłusak.

Proces kwalifikacji na igrzyska kończy się dopiero w przyszłym roku. Jednak ta dwójka praktycznie zapewniła sobie udział w najważniejszej imprezie czterolecia. Można więc trenować ze spokojną głową.

Hokej i curling – bez sportowców z Polski

Niestety, nie zobaczymy na igrzyskach reprezentantów Polski w hokeju na sledgach i curlingu na wózkach (choć zwłaszcza w tym drugim przypadku były na to szanse). Może być jednak tak, że zakwalifikuje się parasnorboardzistka Natalia Siuba-Jarosz, która rywalizuje w klasie zawodniczek z niepełnosprawnością kończyn dolnych.

Źródło: informacja prasowa

Fot. Unsplash