Treść artykułu

Pożegnanie Steve’a Perreaulta

Z ogromnym żalem i smutkiem przyjęliśmy w Polsce wiadomość o śmierci Steve’a Perreaulta, pracownika Szkoły dla Niewidomych i Głuchoniewidomych im. Perkinsa w Stanach Zjednoczonych. Był to niezwykły człowiek, który bardzo dużo zrobił dla niewidomych i głuchoniewidomych w Polsce. Działalność na rzecz głuchoniewidomych rozpoczęliśmy w Polskim Związku Niewidomych w 1985 r. W 1991 roku powstało z inicjatywy PZN Towarzystwo Pomocy Głuchoniewidomym, które bardzo blisko współpracowało z PZN. Ze Stevem rozpoczęliśmy współpracę w roku 1992 szkoleniem przedstawicieli z krajów Europy Środkowo-Wschodniej w czasie pierwszego turnusu dla dzieci głuchoniewidomych wraz z opiekunami. Takie turnusy potem z udziałem Steve’a i Clary Berg (przewodniczącej Amerykańskiego Stowarzyszenia Rodziców Dzieci Głuchoniewidomych) odbywały się co roku.

W 1992 r. spotkał mnie wielki zaszczyt i przygoda – wyjechałam na zaproszenie Perkinsa na 4-miesięczny staż. Steve był moim Aniołem Stróżem. Potem dzięki Stevowi wyjechało jeszcze kilka osób z Polski na staże, dzieci otrzymały wiele maszyn brajlowskich i innych pomocy, Fundacja Hiltona/Perkinsa co roku przekazywała określone środki finansowe na szkolenie rodziców, kadry, uczestniczyliśmy w wielu międzynarodowych konferencjach. Steve zapraszał co roku do Polski wybitnych specjalistów z Perkinsa, zainspirował nas do powołania Sekcji Rodziców Dzieci Głuchoniewidomych, wydawania biuletynu dla rodziców. Wydaliśmy około 25 publikacji o problemach osób głuchoniewidomych, nakręciliśmy wiele filmów.

Rodzice, specjaliści którzy zetknęli się ze Stevem mówili:

– To bardzo dobry człowiek, zasługujący na zaufanie, kompetentny, dowcipny, przyjacielski, pomocny, wesoły, uwielbiały go dzieci, rodzice i kadra.

Ze Stevem przeżyliśmy też wiele radosnych, wzruszających chwil. Steve miał polskie korzenie, odszukaliśmy w miejscowości Dobre k. Kazimierza wpisy w księgach parafialnych o polskiej rodzinie Steve’a – informacje o narodzinach dziadków, ślubie i opuszczeniu Polski, znaleźliśmy groby na cmentarzu. Steve uwielbiał polską kiełbasę, pierogi, golonkę i bigos, świętowaliśmy razem urodziny, rocznice naszej współpracy.

Dlatego też Steve był nam tak bliski, pozostanie w naszej pamięci na zawsze. Żegna go z żalem i smutkiem Polski Związek Niewidomych, Towarzystwa Pomocy Głuchoniewidomych, rodzice, specjaliści, dzieci, przyjaciele z Polski.

Siostra poinformowała, że nabożeństwo żałobne odbędzie się 8 listopada 2019 r.

Żegnaj Drogi Przyjacielu,
Elżbieta Oleksiak