Treść artykułu

Bladoróżowe kwiaty na białym tle.

Potrafiła zarazić swym entuzjazmem innych – wspomnienie o Marii Tomaszewskiej

Warszawa, dnia 13 maja 2020 roku

 

Wspomnienie

 

Śmierć Marii Tomaszewskiej, wieloletniej dyrektor Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Owińskach, zaskoczyła wszystkich. Trudno uwierzyć, że nie ma już jej wśród nas. Była przecież pełną energii, piękną, obdarzoną niezwykłym kobiecym wdziękiem dziewczyną.

Agatę, bo tak nazywali ją przyjaciele, znałam prawie trzydzieści lat.

Poznałyśmy się w czasie studiów prowadzonych przez niemiecki Instytut w Würzburgu. Studia te były pionierską próbą przygotowania pierwszych w Polsce specjalistów do pracy z malutkimi niewidomymi dziećmi i ich rodzicami. Przez kilka lat spotykaliśmy się regularnie w gronie tyflopedagogów, psychologów, rehabilitantów ze wszystkich placówek specjalnych z całej Polski.

Był to niezwykły czas zdobywania nowych kwalifikacji, wymiany myśli, dzielenia się doświadczeniem i nawiązywania bliskich relacji koleżeńskich z przyjaźniami włącznie.

Agata wyróżniała się rzutkością, humorem, dynamiką, łatwością konwersacji, w tym także po niemiecku, ale też i urodą. Polubiłyśmy się bardzo. Naszą sympatię pogłębiało również to, że Agata pracowała najpierw jako psycholog, a potem jako dyrektor w Ośrodku w Owińskach – w miejscu, które znałam dobrze od wielu lat i które pokochałam ze względu na jego niezwykłość.

Zabytkowy kompleks klasztorny przylegający do barokowego kościoła zachwyca każdego labiryntem przestronnych pomieszczeń i korytarzy, a świadomość, że liczą one kilkaset lat, pobudza wyobraźnię. To magiczne miejsce stało się na wiele lat bazą organizowanych przez PZN niezapomnianych kolonii i turnusów szkoleniowych dla niewidomych dzieci z całej Polski.

Atmosfera spokoju, gościnności i otwartości na pomoc innym, którą otaczano tu każdego, urzekła mnie i związała z Owińskami na zawsze.

Agata wiedziała, że tak jak ona kocham Owińska i entuzjazmuję się jej planami dotyczącymi gruntownej modernizacji Ośrodka. Marzyła o poprawie niezwykle skromnych warunków, w jakich wówczas uczyły się i mieszkały niewidome dzieci.

Wielokrotnie rozmawiałyśmy o tym, co chciałaby zrobić. Dzieliła się swą radością z osiągniętych sukcesów, ale też smutkiem i rozgoryczeniem z porażek.

Agata potrafiła zarazić swym entuzjazmem innych.

Nie sposób było nie podziwiać jej zaangażowania i skuteczności w zdobywaniu środków finansowych na ogromny zakres remontów i inwestycji. To wspaniała współpraca Marii Tomaszewskiej z władzami samorządowymi powiatu poznańskiego oraz umiejętność pozyskiwania do zespołowej pracy odpowiednich ludzi przyniosły takie nadzwyczajne rezultaty.

W ciągu kilkunastu lat, w czasie których była dyrektorem, Ośrodek uległ całkowitej przemianie. Bardzo trudne warunki, jakimi dysponowała placówka jeszcze w początkach XXI wieku, zmieniły się w komfortowe z dostosowaniami do potrzeb niewidomych i słabowidzących uczniów.

Pamiętajmy, że Ośrodek w Owińskach to zabytkowy obiekt liczący kilkaset lat, objęty nadzorem konserwatora zabytków.

Gigantyczny proces rewitalizacji obiektu, połączony z modernizacją bazy dydaktycznej dla tak szczególnej grupy uczniów jak dzieci i młodzież z dysfunkcją wzroku, jest przykładem tytanicznej pracy wizjonerów, dla których to, co wydawało się niemożliwe, stało się faktem.

Współczesne Owińska zachwycają i budzą podziw. Są dowodem na to, że historyczne budowle mogą stać się nowoczesnymi i nadal spełniać użyteczne funkcje społeczne.

Zespół klasztorny wraz z kilkuhektarowym unikalnym parkiem orientacji przestrzennej jest obiektem udostępnianym także turystom. Każdy więc może tutaj przyjść i zadumać się nad kruchością człowieka i trwałością jego dzieł.

Agatko, nie zdążyłaś nacieszyć się rezultatami Twojej pracy, ale zmodernizowane Owińska są już dziś pomnikiem Twojej wielkości.

Na zawsze pozostaniesz w sercach wielu.

Dziękuję Opatrzności, że pozwoliła nam się spotkać.

Małgorzata Pacholec

Fot. Unsplash