Idź za głosem serca – zadbaj o siebie!
Niewydolność serca jest ciężką chorobą, nieraz rokującą gorzej niż choroby nowotworowe. Niestety pierwsze jej objawy – zmęczenie, duszności czy obrzęki – bardzo często są przez Polaków ignorowane. Dlatego tak ważna jest edukacja społeczeństwa w tym zakresie.
19 stycznia ruszyła kampania „Za głosem serca”. Tego dnia odbyła się również konferencja prasowa inaugurująca inicjatywę. Przewlekłe choroby serca można nazwać cichym zabójcą. Nie dość, że często niedostrzegane, to – co gorsza – ignorowane i bagatelizowane, prowadzą do nieodwracalnych skutków, a także śmierci. Niemal każdy z nas zna kogoś, kogo dotyka niewydolność serca. Chorych w Polsce jest 1 mln 240 tys. mieszkańców, czyli prawie tyle osób, ile zamieszkuje stolicę Czech – Pragę. W naszym kraju mamy największy na tle innych europejskich krajów wskaźnik pacjentów z chorobą serca. Co powoduje ten stan? Co możemy zrobić, żeby poprawić tę sytuację?
Społeczny problem
Jak zauważyła dr hab. n. med. Marta Kałużna-Oleksy z I Kliniki Kardiologii UM w Poznaniu oraz Polskiego Stowarzyszenia Osób z Niewydolnością Serca niewydolność serca to największy problem kardiologiczny Polaków. Mamy też bardzo duży wskaźnik hospitalizacji, co stanowi duży problem. Każda kolejny pobyt w szpitalu po zaostrzeniu objawów choroby serca skraca życie pacjentów.
Specjalistka zaznaczyła, że niewydolność serca to stan kliniczny, a nie jedna choroba i może przybierać różne formy: – Niewydolność serca to postępująca choroba, w której serce nie pracuje prawidłowo i nie jest w stanie przepompować ilości krwi wystarczającej do zaspokojenia potrzeb organizmu. Prowadzi do niej każda choroba kardiologiczna. Oznacza to, że może rozwinąć po zawale, u pacjenta z chorobą wieńcową, nadciśnieniem czy po zapaleniu mięśnia sercowego. Ale nie tylko, ponieważ również cukrzyca czy problemy z tarczycą mogą prowadzić do niewydolności.
Z czym do lekarza?
Co powinno zwrócić naszą uwagę? Przede wszystkim duszności, nadmierne zmęczenie, gorsza tolerancja wysiłku. A ponadto powinniśmy pozostawać czujni i obserwować, czy nie pojawiają się obrzęki. Szczególnie alarmujące są te symetryczne wokół kostek czy ud. Każdy z tych objawów powinien skłonić nas do wizyty u lekarza. Aby określić typ niewydolności, konieczne jest badanie ECHO-kardiograficzne.
Ekspertka podkreśliła także, jak ważna jest wczesna diagnoza. Tylko ona sprawi, że pacjent może żyć dłużej i lepiej.
Wsparcie w chorobie
Chorzy, którzy usłyszą diagnozę, mogą przeżyć szok. Dlatego istotne jest, aby zostali objęci kompleksową opieką nie tylko lekarza podstawowej opieki zdrowotnej i kardiologa, lecz także psychologa. Jak zaznaczyła Aleksandra Tomaszek, psycholog i psychotraumatolog z Narodowego Instytutu Kardiologii w Aninie: – Pacjentom trzeba dać czas na akceptację stanu, w jakim się znaleźli. Nie można dopuścić do tego, by strach sparaliżował chorego, ale poziom lęku nie może być też zbyt niski, aby nie ignorował swojego stanu. Bardzo ważne jest też, aby pacjenci przychodzili na pierwsze wizyty z kimś bliskim, kto da im wsparcie, ale też wysłucha diagnozy w momencie, w którym chory nie jest w stanie przez zbyt wysoki poziom lęku. Ponadto, to właśnie rodzina, przyjaciele są w stanie zauważyć pierwsze symptomy, których sam chory może jeszcze nie dostrzegać albo je ignorować.
Edukacja przede wszystkim
Z kolei dr Dominik Olejniczak, ekspert z Zakładu Zdrowia Publicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego podkreślił, jak ważna jest edukacja społeczeństwa w tym zakresie. – Trudno jest zbudować przystępny przekaz dla każdego – jest to szeroka grupa chorych, ponieważ na niewydolność serca mogą cierpieć i ludzie młodzi, i starsi. Staramy się też uciekać od wiedzy encyklopedycznej, a przekazywać wiedzę funkcjonalną – dodaje.
Więcej informacji na temat kampanii można znaleźć na stronie: https://zaglosemserca.com/. Ponadto powstał poradnik dla pacjenta, który przybliża temat niewydolności serca. Jest on dostępny tutaj: https://zaglosemserca.com/wp-content/uploads/2022/11/poradnik_pacjenta.pdf.
DU/Centrum Komunikacji PZN
Fot. Shutterstock