Treść artykułu

Niewidomy mężczyzna rozkłada białą laskę

Niepełnosprawność nie jest przeciwwskazaniem do pracy

W kwestii aktywizacji zawodowej osób z niepełnosprawnościami jest wiele do zrobienia. Współczynnik aktywności zawodowej osób z niepełnosprawnościami wynosi ok. 30 proc. Potrzebna jest zmiana regulacji systemu orzekania o niepełnosprawności, lecz także edukacja samych zainteresowanych i ich opiekunów, pracodawców oraz pracowników. Wszyscy powinni wiedzieć, że niepełnosprawność nie jest przeciwwskazaniem do pracy.

Według danych Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej w Polsce jest ok. 3,1 mln osób z niepełnosprawnościami, które zgodnie z definicją prawną ukończyły 16 lat i mają orzeczenie o niepełnosprawności. W tej liczbie blisko 1,7 mln to osoby w wieku produkcyjnym (7,7 proc. ludności Polski w tym wieku). Statystyki dotyczące zatrudnienia i aktywności zawodowej w tej grupie od lat sukcesywnie rosną, choć – jak przyznaje MRIPS – sytuacja wciąż nie jest idealna. W tej chwili aktywna zawodowo jest średnio co trzecia osoba z niepełnosprawnością w wieku produkcyjnym. „Strategia na rzecz Osób z Niepełnosprawnościami na lata 2021–2030” zakłada wzrost współczynnika aktywności zawodowej osób z niepełnosprawnościami do 45 proc. do 2030 roku.

– Przeglądając ogłoszenia o pracę, możemy zauważyć jedną zasadę, że oferty dla osób niepełnosprawnych są bardzo szczególne, np. tylko dla osób na produkcję, do sprzątania, ochrony, utrzymania porządku. Nie ma ofert dla osób niepełnosprawnych do biura na stanowisko informatyka, a znam osoby, które rewelacyjnie na takich stanowiskach się sprawdzą – mówi Karolina Segiet, dyrektorka Fundacji Wspierania Zatrudnienia Osób Niepełnosprawnych, prezeska Fundacji Możesz Móc.

Jak podkreśla Barbara Pokorny, przewodnicząca Rady Krajowej Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych., jedną z największych barier, które hamują wzrost aktywności zawodowej osób z niepełnosprawnościami, pozostaje m.in. archaiczny system orzekania o niepełnosprawności.

– W centrach, gdzie przyznaje się grupę inwalidzką, na przestrzeni lat zbyt wiele się nie zmieniło. Gdybyśmy podeszli do tego inaczej, mniej tradycyjnie, wiele mogłoby się poprawić – mówi Barbara Pokorny. – Gdyby na wskazaniu osoby z niepełnosprawnością, która przychodzi do pracodawcy, było napisane, czego dokładnie ta osoba definitywnie robić nie może, a na co można jej pozwolić, to wówczas mielibyśmy większe możliwości, aby odpowiednio przystosować taką osobę do miejsca pracy. W tej chwili jest to problem. Na zaświadczeniach o niepełnosprawności jest napisane, że np. dana osoba może pracować tylko w zakładzie pracy chronionej albo w specjalnych warunkach. Pracodawcom to zbyt wiele nie mówi. Chyba że sam zrobi wywiad z takim potencjalnym pracownikiem i sam się dowie, do jakich czynności ma przeciwwskazania i czy może wykonywać dany zawód.

Zdaniem Karoliny Segiet stanowiska pracy oferowane osobom z niepełnosprawnościami nie zawsze są dostosowane do ich potrzeb i możliwości. Problemem jest tu nie tylko kwestia finansów, lecz również świadomość na ten temat.

– Jeżeli zatrudniamy osobę niewidomą, musimy ją wdrożyć w system firmy, zrobić orientację przestrzenną zakładu, czyli pokazać, przeszkolić tego pracownika, jak poruszać się po zakładzie, żeby on stał się samodzielny i nie czuł się gorszy od pełnosprawnych pracowników. I to samo powinniśmy zrobić w drugą stronę, pracowników pełnosprawnych przygotować na to i przeszkolić, że przyjdzie osoba niepełnosprawna, że musimy jej pomóc dostosować się do warunków pracy, pokazać jej, jak można pracować, i przede wszystkim wprowadzić zasadę empatii, bo niestety często tego brakuje – mówi dyrektorka Fundacji Wspierania Zatrudnienia Osób Niepełnosprawnych.

Ekspertka przyznaje, że praca nad świadomością powinna być wykonana także po drugiej stronie, czyli wśród osób z niepełnosprawnościami oraz ich rodzin i opiekunów. Często bowiem bariera przed aktywnością zawodową tkwi w ich przekonaniu, że „się nie da”. Dużą rolę mogą tu odgrywać doradcy zawodowi i trenerzy pracy.

Źródło: Newseria