Treść artykułu

Dwie osoby starsze siedzą na fotelach w swoim pokoju

Domy pomocy społecznej PZN w obliczu pandemii

Na początku pandemii pisaliśmy na naszej stronie internetowej, jak wygląda sytuacja w domach pomocy społecznej PZN. Teraz, po ponad miesiącu skontaktowaliśmy się z dyrektorami tych placówek, aby zaktualizować informacje. Okazało się, że wprowadzone procedury bezpieczeństwa przyniosły efekty.

We wszystkich ośrodkach nie ma obecnie osób z potwierdzonym koronawirusem (dane z 22.05.2020 r). Pracownicy tych jednostek mieli przeprowadzone testy na obecność SARS-CoV-2 i wyniki były negatywne. W całej Polsce objętych kwarantanną jest teraz 25 domów pomocy społecznej. Spośród wszystkich pensjonariuszy, a jest ich w Polsce 80 tys., zarażonych koronawirusem jest 340 osób, czyli 0.42 proc. mieszkańców.

Izolacja trudna do zniesienia

21 maja br. wszyscy pracownicy DPS PZN w Kielcach byli poddani testom genetycznym na koronawirusa, wyniki okazały się ujemne. To był pierwszy DPS w tym mieście, w którym badaniami objęto pracowników.

̶̶  Udało się to dzięki życzliwości wojewody świętokrzyskiego, o co usilnie zabiegałem. W dniu pobierania próbek przyjechał do nas pan Zbigniew Koniusz, wojewoda świętokrzyski i pan płk Grzegorz Motak, dowódca X Świętokrzyskiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej. Wymazy do badania pobrała Brygada Świętokrzyska  ̶̶  opowiada Romuald Jantarski, dyrektor Domu Pomocy Społecznej PZN w Kielcach.

W placówce cały czas stosowane są procedury bezpieczeństwa wprowadzone na początku pandemii  ̶̶  zakaz odwiedzin, opuszczania ośrodka przez mieszkańców (poza wyjątkowymi sytuacjami), obowiązek chodzenia w maseczkach i rękawiczkach (również poza miejscem pracy) dla pracowników, wzmożony nadzór sanitarny  ̶̶  poręcze, klamki, inne powierzchnie są dezynfekowane, nakaz mierzenia temperatury pracownikom wchodzącym do ośrodka, obowiązek dezynfekcji rąk i obuwia. Wciąż obowiązuje też zasada, że pracownik wykonuje swoje zadania tylko w jednym miejscu pracy.

̶̶  Mam kłopoty z kadrą pielęgniarek. Ze współpracy z dwoma musiałem zrezygnować, z uwagi na to, że pracowały one jeszcze w innych zakładach leczniczych. Musimy jednak z tym jakoś sobie radzić  ̶̶  tłumaczy Romuald Jantarski. Dyrektor wspomina również o innych problemowych kwestiach  ̶̶  mieszkańcom placówki coraz trudniej znieść izolację, ale w tej sytuacji nie jest możliwe inne rozwiązanie.

Testy dla pracowników

W DPS-ie PZN im. K. Jaworka w Chorzowie również nie ma osób z potwierdzonym koronawirusem.

̶̶  Mieliśmy trzy osoby na kwarantannie, które wróciły z leczenia szpitalnego (choroby niezwiązane z COVID-19). Obecnie w izolatce przebywa jedna osoba przyjęta 18 maja. Warunkiem przyjęcia był ujemny wynik testu wykonanego przez Powiatowy Inspektorat Sanitarny  ̶̶  mówi Henryk Łytek, dyrektor placówki w Chorzowie.

Trzykrotnie w dniach 20 kwietnia, 5 maja i 19 maja br. wykonano testy kasetkowe na obecność koronawirusa u pracowników mających bezpośredni kontakt z mieszkańcami. Wszystkie wyniki były ujemne. Badania wykonane były dzięki inicjatywie władz miasta Chorzowa.

̶̶  Nasz niepokój budzą duże skupiska osób zarażonych w zakładach górniczych. Obawy związane są z kontaktami naszego personelu z członkami swoich rodzin. Liczymy na odpowiedzialność i rozwagę naszych pracowników  ̶̶  tłumaczy dyrektor.

Trzy osoby, zatrudnione również w innych zakładach medycznych lub opiekuńczych, zakończyły współpracę z DPS-sem. Natomiast dziewięciu pracowników podpisało oświadczenia, że rezygnuje z pracy w innych miejscach na rzecz tej placówki.

Dyrektorowi również udało się uzyskać środki z Regionalnego Ośrodka Pomocy Społecznej Województwa Śląskiego z programu „Śląskie Pomaga” na refundację kosztów poniesionych na walkę z epidemią. To suma w wysokości 83 tys. zł przeznaczona na: zakup środków ochrony osobistej, urządzeń dezynfekcyjnych, wyposażenia izolatek itp.

Pomocna dłoń

Pracownikom Domu Pomocy Społecznej PZN  w Olsztynie również przeprowadzono testy w kierunku obecności wirusa SARS-CoV-2, wyniki testu były ujemne.

− Prowadzimy na bieżąco kontrolę stanu zdrowia mieszkańców oraz personelu − codziennie badamy temperaturę ciała pracowników przed przystąpieniem do pracy oraz doraźnie w trakcie wykonywania pracy − wylicza Barbara Gacman, dyrektor placówki.

Od 10 marca br. na terenie olsztyńskiego DPS-u obowiązuje całkowity zakaz odwiedzin. Podopieczni mają możliwość kontaktowania się telefonicznie ze swoimi bliskimi. Członkowie rodzin mogą również dostarczać paczki za pośrednictwem pracowników. Mieszkańcy są pod stałą kontrolą lekarską – wizyty specjalisty odbywają się trzy razy w tygodniu.

Od końca marca br. ograniczono przyjmowanie nowych mieszkańców. Od tej zasady są jednak pewne wyjątki. Przyjmowani są pensjonariusze po leczeniu szpitalnym oraz ze środowiska domowego (po przeprowadzonym ujemnym teście na obecność koronawirusa).

Tak samo, jak w innych ośrodkach wprowadzono ostry reżim sanitarny i opracowano procedurę postępowania na wypadek zakażenia mieszkańców wirusem SARS-CoV-2. Placówka otrzymuje też wsparcie w postaci środków ochrony osobistej i środków dezynfekcyjnych od Urzędu Miasta Olsztyn, Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Wojewódzkiego i Warmińsko-Mazurskiego Hufca ZHP oraz Fundacji WOŚP.

Widać, że ogromne starania i troska dyrektorów wszystkich domów opieki społecznej PZN przynoszą wymierne efekty. Być może dzięki wprowadzonym procedurom i codziennej pracy u podstaw uda się zachować w zdrowiu wszystkich mieszkańców tych placówek. Gorąco tego życzymy!

Fot. Unsplash