Świadectwa wolontariuszy

Na wolontariacie pracowałam w stowarzyszeniu zrzeszającym kilkanaście organizacji z mojej dzielnicy. Przeprowadzałam wywiady, pisałam artykuły, protokoły z zebrań, pomagałam w zorganizowaniu święta dzielnicy. Moim dodatkowym zajęciem było uczenie Turczynek francuskiego. Było to trudne, gdyż trafiłam na grupę początkującą.

W Liège jest szkoła, w której są klasy niewidomych i niesłyszących. Nawiązałam kontakt z dyrektorem. Zgodził się, bym obserwowała zajęcia logopedyczne. Niektóre również prowadziłam. Było to dla mnie bardzo cenne doświadczenie, które zaowocowało tym, że po powrocie do Polski zrobiłam podyplomowe studia z logopedii.

Takie wyjazdy uczą samodzielności, są wspaniałą okazją do poznania kultury i języka danego kraju oraz do kontaktów z ciekawymi ludźmi.

Hania

Byłam na EVS w Belgii, w Liege. Projekt był przystosowany dla osób z dysfunkcją wzroku. Dzięki temu poznałam wiele różnych technik i przedmiotów usprawniających życie osób słabowidzących i niewidomych. Mogłam również po raz pierwszy w życiu spróbować jazdy na tandemie w klubie rowerowym dla osób niewidomych.

Podczas pobytu w Belgii udało mi się pogłębić wiedzę o kulturze i problemach społecznych tego kraju, mogłam również zwiedzić wiele ładnych miast dzięki licznym wycieczkom organizowanym przez wolontariuszy z VIEWS. Mogłam również doskonalić kompetencje językowe- podszkolić mówienie i pisanie w języku francuskim oraz zdobyć nową wiedzę w zakresie obsługi różnych programów komputerowych tj. Excel czy Powerpoint. Zdobyte doświadczenie pomogło mi w znalezieniu pracy, gdyż udział w EVS jest zawsze cennym atutem podczas rozmowy z pracodawcą.

Aleksandra

Na wolontariacie w Hiszpanii pracowałem w biurze Urzędu Miejskiego Miasta Murcja. W biurze pomagałem w przygotowaniach projektów Europejskich między innymi w tworzeniu folderów z informacjami na temat kultury, języka urzędowego , zabytków itp. Popołudniami prowadziłem kurs języka angielskiego w Organizacji La ONCE w mieście Murcja ( Hiszpański odpowiednik Polskiego Związku Niewidomych). Były to bardzo interesujące zajęcia dające możliwość sprawdzenia swoich możliwości językowych.

Prowadzenie kursu za granicą skłoniło mnie by podejść do Egzaminu DELE ( Diploma Espańola Lengua Espańola) w Polsce.

Takie wyjazdy to bardzo dobra próba dla osób chcących zamieszkać we własnym domu, gdyż na wolontariacie trzeba sobie w większości spraw radzić samemu.

Wolontariaty zagraniczne są dobrą okazją aby zapoznać się z kulturą miejscową, aby nauczyć się, bądź polepszyć znajomość języków obcych. Są również okazją do nawiązania nowych znajomości, kontaktów międzynarodowych.

Janek

Mój wolontariat składał się z dwóch części: listopad 2008-maj 2009 i styczeń czerwiec 2010. Na Ukrainie, bo o Lwowie mowa jest jeszcze mnóstwo do zrobienia zarówno w temacie niewidomych jak i dostępności miasta. Do moich zadań należało przeprowadzanie zajęć z polskiego w szkole dla dzieci z dysfunkcją wzroku, ponadto pomagałam nauczycielom klas młodszych w innych lekcjach. Kilka razy w tygodniu chodziłam też do biblioteki dla niewidomych – a tam robiłam co było do zrobienia: od opisywania pudełek z kasetami przez tworzenie katalogu do rozmów z czytelnikami na tematy różne. Uśmiech. Poza tym w razie potrzeby zajmowałam się tłumaczeniami w biurze “Zielonego krzyża”, czyli mojej organizacji goszczącej. Często zdarzało mi się spotykać z różnymi ludźmi w ich domach i rozmawialiśmy o życiu niewidomych w Polsce i na Ukrainie. Uważam, że wolontariat jest bardzo potrzebny, bo można się wiele nauczyć i przy okazji poznać kulturę i realia innego kraju. Ponadto, można się zakochać i zostać na stałe – tak jak ja we Lwowie.

Marzena